Umówmy się na Polskę

Maciej Kisilowski i Anna Wojciuk (red.) + 34 innych autorów, fabularyzatorów i komentatorów płci obojga…  Umówmy się na Polskę Wydawnictwo Znak, Kraków 2023 Rekomendacja: 5/7 Ocena okładki: 4/5 Jajo z inkubatora albo dajcie się wreszcie napić Florianowi… Różne wizje Polski i jej ustroju miałem okazję poznać (niektóre obserwowałem w działaniu i nie były to krzepiące obserwacje) w ciągu swego umiarkowanie długiego życia, ale nigdy nie poznałem niczego podobnego, nawet w jakimś przybliżeniu, do propozycji wyeksplikowanej w tej książce. Gdyby wizja (nie bez powodu nie używam słowa utopia, ale o tym potem…) ta miała się ziścić – niekoniecznie jeden do jednego, ale choćby w paru tylko węzłowych szczegółach – byłby to ustrojowy przewrót kopernikański. A nasz piękny kraj zmieniłby nazwę na Samopolska (po angielsku może być Selfpoland – tyz piknie!). Czemu? Istota tej nowej propozycji ustrojowej dla Rzeczypospolitej zawiera się w klauzuli: demokratyczna republika samorządowa… Jakim zaś cudem miałaby się ona pojawić? Ano – w trybie nowej umowy społecznej. Między Polakami zawartej – w trybie bodajże referendalnym. Zaraz po wygranych przez obecną opozycję wyborach parlamentarnych – autorzy tej książki zakładają, że stanie się to już jesienią 2023 roku. Nie ukrywam, że to także moje pragnienie – i że zrobię wszystko, co…

Reguły na czas chaosu

Tomasz Stawiszyński  Reguły na czas chaosu Wydawnictwo Znak litera nova, Kraków 2022 Rekomendacja: 5/7 Ocena okładki: 4/5 Kto wypadł z ram, a komu daleko jeszcze… Jak świat światem, epoki względnej stabilizacji i spokoju wydarzały się niezwykle rzadko, choć wydaje się, że były one i są nadal głównym celem gatunku ludzkiego, który w swej zbiorowej mądrości niezachwianie mniema, że stan równowagi, zbalansowanej i sprawiedliwej stabilności oraz łagodnego dobrobytu i dobrostanu tudzież pokoju – jest nie tylko pożądanym postulatem – lecz że się po prostu wszystkim należy. Aurea prima sata est aetas… Marzenia, utopie, fantazje tym częściej i intensywniej zajmują przestrzeń wewnątrzgatunkowej wymiany myśli, im rzadziej komukolwiek udaje się choć na chwilkę coś z tych wizji zrealizować. Przeto banalne z pozoru pytanie – jak żyć? – chociaż po sławetnej werbalnej szarży pewnego Paprykarza w kierunku Premiera nabrało nawet charakteru memicznego – wcale nie wydaje się prostackie i głupie. Ono oznacza tylko, że wielu ludzi albo naprawdę nie ma pojęcia, co począć z darem egzystencji, albo w trakcie tejże egzystencji wiedzę potrzebną do życia utraciło, względnie utraciło wiarę, nadzieję lub poczucie przynależności (z całym jego sztafażem zobowiązań, rytuałów i rutynowych powinności, których wypełnianie utrzymuje przy życiu…). Gdy świat nie był jeszcze tak dynamiczny…