Mariusz Czubaj Półmistrz Wydawnictwo Znak, Kraków 2023 Rekomendacja: 3/7 Ocena okładki: 3/5 Półmisek z półgęskiem o północy… Szachy – niezbyt wprawdzie często – ale towarzyszą literaturze kryminalnej i sensacyjnej od dawna. Czemu niezbyt często? Bo aby o szachach pisać, raczej wypada się na nich znać. Może nie na zawodowym poziomie mistrzowskim, ale na najwyższym poziomie osiągalnym dla amatorów – to na pewno… Tymczasem wśród mistrzów prozy rozrywkowej nie jest to powszechna przypadłość – raczej niezwykle rzadka, egzotyczna. Typowy umysł mistrza prozy nadaje na zupełnie innych częstotliwościach niż umysł mistrza czarno-białej sześćdziesięcioczteropolówki z trzydziestoma dwoma figurami o osobliwych nazwach i przypisanych im możliwościach ruchów na terytorium gry. Szachiści (mam na myśli arcymistrzów) rzadko potrafią pisać, pisarze rzadko potrafią grać. Ale są chwalebne wyjątki i dzięki nim literatura szachowo-sensacyjna, acz skromna en masse, zaleca się wysokim poziomem intrygi tudzież towarzyszących imponderabiliów. Zbrodnia i szpiegowanie lubią towarzystwo szachów, albowiem ich obecność wewnątrz horyzontu zdarzeń wyznacza pewien prestiż intelektualny, podnosi elegancję akcji, wymusza wyższy poziom dialogów, rozsnuwa aurę pewnej takiej tajemnicy, dokłada figurom dramatu ponadprogramowej powagi w klimacie i tak pełnym zagadek do rozwiązania, a przede wszystkim całości dodaje ciężaru… Zaś powaga to towar, który nieźle się sprzedaje. W literaturze z pretensjami do wyższego…
Bill Clinton, James Patterson Córka prezydenta Przełożyła Magdalena Hermanowska Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2022 Rekomendacja: 4/7 Ocena okładki: 3/5 Początek był dobry, ciąg dalszy jeszcze lepszy… W 2019 roku dotarła do nas pierwsza książka duetu Clinton – Patterson: „Gdzie jest prezydent?”. Rekomendowałem ją w tym blogu 6 lutego 2019 roku – kończąc podziękowaniami dla Billa i Jima za kawał dobrej zabawy. Skrycie żywiłem też przekonanie, że tak dobrego pomysłu autorzy nie porzucą po pierwszym razie – po debiucie. Innymi słowy – że się jeszcze spotkamy… No i nie zawiodłem się – naprawdę: sensacyjne thrillery, pisane z punktu widzenia prezydenta Stanów Zjednoczonych (choćby fikcyjne, zgoła baśniowe – ale gorące od zdarzeń…) to koncept literacki wysokiej próby. Wszelako pod jednym (a w zasadzie kilkoma w jednym) warunkiem – że umiejętnie, ciekawie napisany, fabularnie wiarygodny, kompetentny w kwestii szczegółu operacyjnego i didaskaliów tudzież zbalansowanej techniki narracyjnej (mam tu na myśli równowagę między żwawą akcją a pokusą patriotycznej deklamacji…). Bill Clinton z nadwyżką spełnia postulat fachowości – w końcu spędził osiem lat w Gabinecie Owalnym i głęboko zabunkrowanych centrach dowodzenia Wolnego Świata, gdzie teoria sprawowania władzy zamienia się praktykę; a to jest doświadczenie, które zgromadziło i potrafi intelektualnie wykorzystać może dwóch ludzi żyjących dziś…