Ziemia jednorożca. Podróż po Szkocji
grand-reportaż , polecam / 3 października 2025

Patrycja Bukalska  Ziemia jednorożca. Podróż po Szkocji Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2025 Rekomendacja: 4/7 Ocena okładki: 3/5 Across the land of thistle & barleycorn Gdybym z jakichś powodów nie mógł mieszkać w kraju i mieście, w którym się urodziłem i nie dałbym rady zakotwiczyć się w Mediolanie – to Szkocja byłaby oczywistym i pierwszym wyborem. A konkretnie miasteczko Kirkwall na Orkadach, Stornoway na hebrydzkiej wyspie Lewis względnie Drumnadrochit nad Loch Ness lub Kyleakin na wyspie Skye. Nic w tym dziwnego – przewędrowałem po Szkocji wiele tysięcy kilometrów (a w zasadzie to mil; jedna mila = 1,609 kilometra; gdy podróżowałem tamże, o systemie metrycznym jeszcze nie warto było nawet wspominać) i uroczyście zaświadczam, że nie ma na całej kuli ziemskiej sposobniejszego miejsca do życia (no, może Patagonia…). Oczywiście, jeżeli ktoś lubi jednostajne wycie upierdliwego wiatru z nordu lub westu, siekący poziomo lodowaty deszcz, dym z tlącego się torfu, smak haggisu i zawartość szklaneczki z słonawym taliskerem. Przez trzy czwarte roku… Ja akurat lubię, więc żadnych nie miałbym oporów przed osiedleniem się gdzieś na północ od Glasgow czy Edynburga. Niestety, nie złożyło się – jak to w życiu bywa. Ale sentymentalną skłonność wciąż żywię i chłonę z upodobaniem wszelkie relacje z tamtych stron……