Księga dzikości
styl życia / 6 maja 2018

David Scarfe Księga dzikości Przełożyła Maria Brzozowska Wydawnictwo Insignis, Kraków 2018 Rekomendacja: 2/7 Ocena okładki: 2/5 Mądrzy ludzie żyją w brudzie i w zgodzie (z naturą)… Wleziesz na drzewo? Przeskoczysz mur wyższy od ciebie o głowę? Posadzisz kwiatki? Będziesz umiał zatańczyć céilidh? Zbudujesz improwizowany szałas w lesie i rozpalisz ognisko bez zapałek? Wypłuczesz złoto w potoku za domem? Jeśli tak, nie jesteś stracony; jeszcze matka natura będzie miała z ciebie pożytek – a ty z niej… Jeśli nie, zostań z nosem w ekranie laptopa i smartfona. A śpiewającego ptaka znajdziesz sobie na YouTubie, gdybyś miał taką potrzebę, w co szczerze wątpię zresztą… Więc na cholerę ci kontakt z tą całą naturą? To proste, ale dobre pytanie… Jesteśmy gatunkiem zurbanizowanym, szybko przystosowującym się, inteligentnym, wykorzystującym produkty tegoż intelektu do ułatwiania życia, ewolucyjnie przygotowanym do radzenia sobie z niespodziankami, z wbudowanym (mam wciąż nadzieję!) instynktem samozachowawczym na poziomie chociażby elementarnym. Tempo zmian (nie używam słowa postęp, bo to kwestia wciąż co najmniej dyskusyjna…) techniki i organizacji życia codziennego w obrębie choćby jednego pokolenia przyrasta geometrycznie. W rezultacie gatunek homo oddala się (stale przyspieszając…) od przyrody – swego naturalnego środowiska ewolucyjnego. Genetycznie „wdrukowane” umiejętności radzenia sobie w zetknięciu z naturą redukują się, zanikają,…