Saga. Czyli filiżanka, której nie ma
biografistyka / 13 grudnia 2017

Cezary Harasimowicz Saga. Czyli filiżanka, której nie ma Grupa Wydawnicza Foksal – Wydawnictwo WAB, Warszawa 2017 Rekomendacja: 4/7 Ocena okładki: 3/5 Rodzina polska – krótki zarys (z uwzględnieniem szczególnej roli konia)… Niczego mi proszę pana tak nie żal, jak porcelany… Czesław Miłosz „Piosenka o porcelanie” W Państwowym Stadzie Ogierów w Bogusławicach koło podpiotrkowskiego Wolborza (tego samego, co to Frycz Modrzewski…) – jak w każdym końskim przedsiębiorstwie, zorganizowanym na wzór paramilitarny: z hierarchią, mundurami, stopniami służbowymi, rozkazami, meldowaniem i salutowaniem – wieczorową porą, osobliwie latem, kwitło mniej formalne życie towarzyskie (w gruncie rzeczy integracyjne) z udziałem personelu i licznych cywilnych aficionados hippiki, przyciąganych przez osobowość (i smykałkę do interesów) wielkiego, wspaniałego dyrektora Andrzeja Osadzińskiego. Różne tam płynęły płyny, rozmaite plotły się gadki i legendy. Ale zawsze wspominano… szarżę trzeciego szwadronu Pierwszego Pułku Szwoleżerów Gwardii Cesarskiej na przełęcz (i cztery baterie artylerii…) pod Somosierrą. W sensie ścisłym: nie rozprawiano o militarnej akcji lekkokonnych (chevau-légers) Kozietulskiego, Dziewanowskiego, Krzyżanowskiego i Niegolewskiego 30 listopada 1808 roku. Wspominano szarżę z udziałem bogusławickich koni i jeźdźców wykonaną dla potrzeb artystycznych, czyli do filmu „Popioły” Andrzeja Wajdy jesienią 1964 roku. Tę szarżę przed kamerami, ale w kompletnym sztafażu historycznym, z pełną pirotechniką, ze strzelającą artylerią, poprowadził jeździec w…