Mieczysław F. Rakowski. Biografia polityczna
biografistyka , naukowa monografia / 21 września 2021

Michał Przeperski  Mieczysław F. Rakowski. Biografia polityczna Instytut Pamięci Narodowej, Warszawa 2021 Rekomendacja: 5/7 Ocena okładki: 4/5 Gra z wiatrem i pod wiatr… Zdumiewająca historia… Książka, o której tu i teraz piszę, jest rzetelna, uczciwa, szczera i powściągliwa, warsztatowo prawie (ale to prawie akurat nie robi wielkiej różnicy) perfekcyjna, intelektualnie zborna i metodologicznie poprawna; niczego też (lub tylko niewiele kwestii nieistotnych…) nie można zarzucić jej wnioskom, zaś emocjonalnie (tak, tak – praca ze stemplem „naukowej” też może być pasjami targana – a nawet powinna – mimo i obok obowiązku zachowania obiektywizmu) jest umiarkowana, wręcz zdyscyplinowana. No i co w tym dziwnego? W zasadzie nic – takimi pochlebnymi epitetami obdarzałem już wielokrotnie zawartość książek rozmaitych autorów, na różne tematy i różnej doprawdy rangi w naszym publicznym życiu umysłowym. Mniemam, że sprawiedliwie i zasłużenie. Więc skąd moje zdumienie? Bo po raz pierwszy (i nie wykluczam, że ostatni…) robię to wobec produktu firmowanego przez Instytut Pamięci Narodowej. Nie jest to wydawca godzien dobrej wiary i stosowania wobec niego klauzuli najwyższego zaufania (czyli takiego, jakim obdarza się innych wydawców na rynku). A jako byt życia publicznego jest to klasyczny przypadek orwellowskiego dwójmyślenia, czyli definiowania jakiegoś konstruktu słowami normalnie opisującymi byty dokładnie przeciwstawne. Ani to…

Interwencje 2020
esej literacki , felietonistyka / 12 września 2021

Michel Houellebecq Interwencje 2020 Przełożyła Beata Geppert Wydawnictwo Literackie, Kraków 2021 Rekomendacja: 2/7 Ocena okładki: 3/5 Podtrzymując radosne pozory trwania pochodu… Ze sporą ostrożnością, ograniczonym zaufaniem i dającym o sobie znać gdzieś z tyłu głowy przeświadczeniem, że oto ktoś mnie tu bezkarnie (bezkarność bierze się z mniemania, że skoro mam rzecz w ręku, to najprawdopodobniej ją kupiłem – a przecież o to przede wszystkim chodziło – n’est ce pas?) nabija w butelkę, biorę się za książkę, o której wiem, że jest produktem osobliwej manipulacji wydawniczej – być może nawet niezbyt chwalebnej. Oto wyobraźmy sobie, że jesteśmy książkowym edytorem i mamy w swej „stajni” autora wielce poczytnego, gdy trzeba – kontrowersyjnego, gotowego na dowolnego rodzaju umiarkowany skandalik, nie stroniącego od intelektualnych burd. Wyobraźmy sobie nadto, że już kiedyś wydaliśmy tom z jego (tego autora naszego znaczy…) esejami, felietonami, przedmowami, recenzjami, innymi tekstami ulotnymi, pozbieranymi z sieci i gazet, z polemikami, połajankami, ironicznymi kpinami i obrazoburczymi penetracjami świata kultury, polityki, religii i w ogóle życia publicznego. I to był rynkowy sukces. Zarobiliśmy. A nasz autor zaczął budować wizerunek guru, intelektualnego przewodnika, męża opatrznościowego krytyki literackiej, wreszcie przenikliwego profety. Nowy status naszego autora to nowe zobowiązania – spotkania autorskie, obowiązki jurorskie w licznych…

Zabawa w chowanego
proza obca , thriller psychologiczny / 6 września 2021

Guillaume Musso  Zabawa w chowanego Przełożyła Joanna Prądzyńska Wydawnictwo Albatros, Warszawa 2021 Rekomendacja: 3/7 Ocena okładki: 2/5 Życie pisarza na szwank kto naraża… Czy młody stosunkowo autor osiemnastu powieści popularnych (w sensie ścisłym, gdy idzie o nakłady i przekłady – oraz w sensie ogólniejszym, gdyż z całą pewnością należą do literatury z gatunku pop) – spisanych w nader nowoczesnym stylu narracji kryminało-obyczajówek z elementami fantastyki, tudzież przede wszystkim modnych – zarazem może być dupkiem? Jakby tu powiedzieć? Nie powinien, ale może, niestety… A wszystko dlatego, że postanowił zgłębić tajemnice pisarstwa – a w tym zdobyć świętego Graala całej literatury – nie tylko popularnej, czyli posiąść istotę duchowej (i innej takoż) koniunkcji pisarza z jego bohaterem. Musso zakłada, Musso przeczuwa, że długotrwałe akty spirytualnego obcowania twórcy z tworzywem inicjują coś w rodzaju znanego z dociekań cybernetycznych i innych dotyczących teorii działania systemów – na przykład inteligencji (nie tylko sztucznej) – sprzężenia zwrotnego. Zjawisko to, znane obecnie pod krótszą i lepiej brzmiącą z angielska nazwą feedback, pojawia się w procesie twórczym wtedy, gdy produkt końcowy (znaczy bohater) osiąga taką gęstość (psychiczną przede wszystkim), że sam zaczyna „nadawać” sygnały zwrotne w kierunku początkowym procesu twórczego, jakby inicjując czy wybierając, preferując określone, konkretne sposoby…

Dybuk mniemany
proza polska / 1 września 2021

Andrzej Bart  Dybuk mniemany Wydawnictwo Literackie, Kraków 2021 Rekomendacja: 5/7 Ocena okładki: 4/5 Szelmostwa ducha czasów Jak to szczęśliwie się złożyło, że Andrzej Bart wrócił na dobre (i nie na złe, szczęśliwie nie!) do zajęcia, na którym zna się najlepiej i najlepiej mu ono wychodzi – czyli do pisania. Po nieszczególnie udanym epizodzie teatralnym, gdy odgrywał z rozmaitym skutkiem rolę antreprenera, pojął, że nie tamtędy droga, przysiadł fałdów i napisał powieść. Nietuzinkową – po pierwsze zważywszy na szczególną czasoprzestrzeń literackiej penetracji, oraz po drugie – zważywszy na zastosowaną formułę gatunkową. Jest to bowiem ni mniej, ni więcej, tylko o Zagładzie powieść… pikarejska. Ano tak! Tekstów o Zagładzie powstało wiele w wielu językach świata; rząd wielkości to zapewne dziesiątki, jeśli nie setki już tysięcy. A nowe codziennie przyrastają w postępie geometrycznym. Samo ich skatalogowanie byłoby zamiarem tytanicznym. Zresztą Bart już wziął udział w budowie tej werbalnej piramidy – i to na najwyższym poziomie; jego „Fabryka muchołapek” to tekst arcydzielny i znaczący, pierwszorzędny zgoła. Literatura Zagłady (odejmując wszelako od tego zbioru tysiące tekstów ewidentnie grafomańskich i nadużywających holokaustowych afiliacji w celach koniunkturalno-komercyjnych) przeważnie zaznacza swą sui generis odrębność pewnym poziomem patosu, akcentem żałoby, widomym udziałem martyrologii. Zaznacza też swą odrębność pewną powściągliwością…