Ostrygi i kamienie. Opowieść o Normandii, Bretanii i Pikardii

Krzysztof Varga  Ostrygi i kamienie. Opowieść o Normandii,Bretanii i Pikardii Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2024 Rekomendacja: 5/7 Ocena okładki: 4/5 Smutek trupików… Mój ulubiony hipopotam Varga porzucił wreszcie swe ziemnowodne legowisko i panujące w nim obyczaje, w drogę się udając przez krainy nieoczywiste. Aczkolwiek realne i w sumie nieodległe. Dlaczego hipopotam? A, to już musicie przeczytać „Dziennik hipopotama” autorstwa tegoż Vargi (sam rekomendowałem tę książkę, w tym blogu, 7 września 2020 roku). Zanim to zrobicie, przyjmijcie hipopotamowatość mości Vargi na wiarę. Marszruta Jego Hipopotamiej Mości wiodła tym razem nie przez rodzinne (i chyba spenetrowane do calizny) kraje madziarskie, ani nie przez inne środkowoeuropejskie dziedziny. Varga poszedł durch przez Europę – na wskroś i na Zachód – na Normandię, Bretanię, Pikardię… Krainy de iure francuskie – ale jak im się tak dobrze przyjrzeć – troszkę osobne. Zresztą cała Francja – jeśli pominąć ten niewielki, nieregularny trapezowaty czworokąt z wierzchołkami w Reims, Lugdunum, Orleanie i Lutecji (a co to Lugdunum i Lutecja – sprawdźcie sobie sami…) – składa się z samych osobności. Taka na przykład Alzacja jest inna od Prowansji, a ta z kolei od Bretanii – jak, nie przymierzając zbytnio, Falklandy od Zaporoża. Jedynie zapach kawy i gauloise’ów w przydrożnych barach jest…

Tatuaż z tryzubem

Ziemowit Szczerek  Tatuaż z tryzubem Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2022 – wydanie III Rekomendacja: 2/7 Ocena okładki: 2/5 Russkij wajennyj karabl’ – idi nachuj! Z ciężkim sercem i pewną taką ostrożnością – niepewnie rekomenduję lekturę tego „szczerka”. Autora – Ziemowita Szczerka (rocznik 1978; jest akurat w wieku mojego syna…) – dziennikarza, publicystę, wędrownego reportera i prozaika – lubię, poważam i zaliczam do ścisłej czołówki najtęższych (metaforycznie, nie w sensie ścisłym) piór, jakie się przytrafiły Polsce w jego pokoleniu. „Siódemka” i „Międzymorze” Szczerka to dwie książki o podstawowym znaczeniu – jeśli ktoś chce zrozumieć współczesną Polskę i ten świata wyimek dookoła Polski. Ba, pozwalam sobie śmiało postawić tezę, że w kwestii zrozumienia tego „wyimka świata dookoła Polski” (ergo: Bałkania z omastą i przyległościami…) Szczerek dogonił klasyka Stasiuka, a może nawet ździebko przeskoczył. „Międzymorze” to zaś naprawdę dzieło fundamentalne (i demaskatorskie) w sensie ścisłym. Owszem – pisze Szczerek w stylu zwanym gonzo, niekoniecznie powszechnie akceptowanym w kręgach wysoce zintelektualizowanych. Mnie wszelako nie przeszkadza awanturnicze zuchwalstwo, wielce osobista nuta i pikarejska w istocie natura jego narzędzi, którymi lepi słowa w zdania. Co więcej – mniemam, iż styl gonzo ma dodatkowo właściwości terapeutyczne… Chorym na nadciśnienie, migotanie i inne przypadłości sercowo-krwionośne znany jest zbawienny wpływ…