Sławomir Mrożek Opowiadania zebrane. Tom IWydawnictwo Noir sur Blanc, Warszawa 2025 Rekomendacja: 5/7 Ocena okładki: 4/5 W oparach absurdu Czysty „Mrożek”, w stanie krystalicznym, idealnym do studiowania pod kierunkiem fachowca i do bardziej samodzielnych prac badawczych – a poza tym do lektur przyjemnych i pożytecznych… Sam kilkakrotnie przy różnych okazjach edytorskich, które miałem zaszczyt rekomendować, podejmowałem kwestię „mrożka” (tu akurat małą literą) jako zjawiska kulturowego, pewnej typowo polskiej osobliwości poznawczej, paradoksalnej hiperboli rzeczywistości tudzież groteskowego przegięcia epistemologicznego. Innymi słowy: „mrożka” jako kosmicznej nieregularności (a może przeciwnie – regularności?) na gładkim obliczu Matki Natury. W takim ujęciu „mrożek” stał się narzędziem opisu rzeczywistości polskiej – powszechnie stosowanym i co do zasady jednolicie rozumianym. Cała wartość poznawcza tego narzędzia na dwóch płaszczyznach jednak jest najbardziej sposobna. Pierwsza zawiera się w konstatacji, że coś „jest jak z Mrożka”, druga zaś to fraza „Mrożek by tego nie wymyślił”. Ten pierwszy zwrot, czyli „jak z Mrożka”, to w istocie najwyższy poziom stopniowalności absurdu. Absurdy bowiem dzielą się na małe, średnie, wielkie i… mrożkowskie. Te pierwsze to powszednie, oswojone, plączące się pod nogami i na tyle obecne, że ich obecności nie zauważamy. Te drugie też masowe, też obecne – ale już bywają upierdliwe – jak słup…
Jaroslav Hašek Historia Partii Umiarkowanego Postępu (w Granicach Prawa) Przełożył Jacek Baluch Wydawnictwo Literackie, Kraków 2023 Rekomendacja: 5/7 Ocena okładki: 2/5 O pożytkach picia piwa ksiąg kilkoro… Formalnie to jest jakby urzędowy segregator, wciągnięty do kolekcji Czeskiego Archiwum Narodowego (tyle że pod fałszywą sygnaturą) – zawierający protokoły własne, listy, rachunki (niepopłacone – ma się rozumieć), programy wyborcze, materiały agitacyjne (w tym brudnopisy przemówień członków zarządu, zapisywane na podstawkach pod kufle), sprawozdania, raporty policyjne i donosy… Czyli wszystko, co tylko mogło zaistnieć na piśmie wobec i wokół przeciętnej partii politycznej w Czechach roku pańskiego 1911, gdy tylko postanowiła ona wkroczyć odważniej do czeskiego życia publicznego, wystawiając mianowicie kandydatów w wyborach. Przyznacie niewątpliwie, że każda uczciwa policja polityczna – nawet w państwie na wskroś demokratycznym, republikańskim i liberalnym, nie tylko w oświeconej monarchii absolutnej – zgromadziłaby wszelkie dostępne akta. Nawet jeśli organizacja nazywałaby się Partią Umiarkowanego Postępu (w Granicach Prawa)… Już samo przeczytanie tej nazwy wywołuje mimowolny uśmiech i w ślad za nim jakieś niejasne podejrzenie, że to na pewno wyrafinowany persyflaż – że chodzi tu po prostu o dowcip. A teraz spróbujcie to samo powiedzieć z kamienną twarzą, na serio i ze stosownym zaangażowaniem emocjonalnym – tyle że po czesku. Strana…
Sławomir Mrożek Zagadki bytu Wydawnictwo Noir sur Blanc, Warszawa 2023 Rekomendacja: 5/7 Ocena okładki: 3/5 …nie wiedziałem nawet, że spadam Mrożek nie jest tylko pisarzem polskim – jednym z wielu, choć niewątpliwie czołowym (na pewno mieszczącym się w pierwszej dwudziestce, od Kochanowskiego po Tokarczuk) i dla wielu ważnym, najważniejszym. Wszelako żadnemu z tych dwudziestu autorów płci obojga nie został nadany tak szeroki przywilej istnienia symbolicznego w kulturowym zasobie polszczyzny, zrozumiałego chyba dla wszystkich, którzy polskim posługują się jako językiem rodzinnym, w nim odbyli edukację i nim się wspierając, posiedli pewne podstawowe kompetencje intelektualne tudzież emocjonalne. Inaczej mówiąc: zapasy swej wiedzy indywidualnej i społecznej zrobili po polsku. Po drodze też je w tym języku uzupełniali. Więc czym jest Mrożek? To symbol, pojemna metafora, epitet zastępczy, definiujący coś takiego… Ale co? Mrożek to skrót intelektualny, w zasadzie synonimicznie równoważny ze słowem „absurd”. Ale nie ze wszystkim… Prawie. Bo możliwe do wyobrażenia zakresy znaczeniowe „Mrożka” i „absurdu” nie całkiem się pokrywają. Absurdy mają bowiem swoje toporne, chamskie, prostackie i pospolite desygnaty. Ale gdy mówimy, że „to coś to czysty Mrożek” albo „Mrożek by tego nie wymyślił” bądź „sytuacja jak z Mrożka” – często mamy na myśli okoliczności i zdarzenia bardziej wyrafinowane, wysublimowane czy…