Jaroslav Hašek Historia Partii Umiarkowanego Postępu (w Granicach Prawa) Przełożył Jacek Baluch Wydawnictwo Literackie, Kraków 2023 Rekomendacja: 5/7 Ocena okładki: 2/5 O pożytkach picia piwa ksiąg kilkoro… Formalnie to jest jakby urzędowy segregator, wciągnięty do kolekcji Czeskiego Archiwum Narodowego (tyle że pod fałszywą sygnaturą) – zawierający protokoły własne, listy, rachunki (niepopłacone – ma się rozumieć), programy wyborcze, materiały agitacyjne (w tym brudnopisy przemówień członków zarządu, zapisywane na podstawkach pod kufle), sprawozdania, raporty policyjne i donosy… Czyli wszystko, co tylko mogło zaistnieć na piśmie wobec i wokół przeciętnej partii politycznej w Czechach roku pańskiego 1911, gdy tylko postanowiła ona wkroczyć odważniej do czeskiego życia publicznego, wystawiając mianowicie kandydatów w wyborach. Przyznacie niewątpliwie, że każda uczciwa policja polityczna – nawet w państwie na wskroś demokratycznym, republikańskim i liberalnym, nie tylko w oświeconej monarchii absolutnej – zgromadziłaby wszelkie dostępne akta. Nawet jeśli organizacja nazywałaby się Partią Umiarkowanego Postępu (w Granicach Prawa)… Już samo przeczytanie tej nazwy wywołuje mimowolny uśmiech i w ślad za nim jakieś niejasne podejrzenie, że to na pewno wyrafinowany persyflaż – że chodzi tu po prostu o dowcip. A teraz spróbujcie to samo powiedzieć z kamienną twarzą, na serio i ze stosownym zaangażowaniem emocjonalnym – tyle że po czesku. Strana…
Sławomir Mrożek Zagadki bytu Wydawnictwo Noir sur Blanc, Warszawa 2023 Rekomendacja: 5/7 Ocena okładki: 3/5 …nie wiedziałem nawet, że spadam Mrożek nie jest tylko pisarzem polskim – jednym z wielu, choć niewątpliwie czołowym (na pewno mieszczącym się w pierwszej dwudziestce, od Kochanowskiego po Tokarczuk) i dla wielu ważnym, najważniejszym. Wszelako żadnemu z tych dwudziestu autorów płci obojga nie został nadany tak szeroki przywilej istnienia symbolicznego w kulturowym zasobie polszczyzny, zrozumiałego chyba dla wszystkich, którzy polskim posługują się jako językiem rodzinnym, w nim odbyli edukację i nim się wspierając, posiedli pewne podstawowe kompetencje intelektualne tudzież emocjonalne. Inaczej mówiąc: zapasy swej wiedzy indywidualnej i społecznej zrobili po polsku. Po drodze też je w tym języku uzupełniali. Więc czym jest Mrożek? To symbol, pojemna metafora, epitet zastępczy, definiujący coś takiego… Ale co? Mrożek to skrót intelektualny, w zasadzie synonimicznie równoważny ze słowem „absurd”. Ale nie ze wszystkim… Prawie. Bo możliwe do wyobrażenia zakresy znaczeniowe „Mrożka” i „absurdu” nie całkiem się pokrywają. Absurdy mają bowiem swoje toporne, chamskie, prostackie i pospolite desygnaty. Ale gdy mówimy, że „to coś to czysty Mrożek” albo „Mrożek by tego nie wymyślił” bądź „sytuacja jak z Mrożka” – często mamy na myśli okoliczności i zdarzenia bardziej wyrafinowane, wysublimowane czy…