David Petraeus, Andrew Roberts Konflikt.Militarna historia wojen po 1945 Przełożył Arkadiusz Romanek Wydawnictwo Znak Horyzont, Kraków 2024 Rekomendacja: 5/7Ocena okładki: 3/5 Jak to na wojence ładnie, gdy generał z byka spadnie… Ta książka w zasadzie nie powinna być napisana. Miało bowiem nie być już powodu, by powstała. Innymi słowy: miało nie być wojen. Już tzw. Wielka Wojna 1914-1918, nie bez powodu nazywana przez współczesnych jej polityków, publicystów i historyków Matką Wszelkich Wojen (ze względu na masywne rozmiary zaangażowanych środków, zasięg oddziaływania w kręgach cywilizacji i liczbę ofiar, idącą w miliony), pod koniec swego dziania się ewokowała silne przekonania, wręcz prądy intelektualne tudzież ideowo-moralne, przepojone pacyfistyczną myślą, by wszelkim wojnom położyć kres. Idealistyczny pacyfizm lub może pacyfistyczny idealizm – obficie oba podlane religijnym sosem – zostały cynicznie wykorzystane (w białych rękawiczkach!) przez zwycięzców wojny do próby definitywnego udupienia pokonanego wroga. Owszem – zastosowano nagie narzędzia represji: reparacje i kontrybucje, sankcje, okupacje, zmiany granic, wymuszenia reform. Ale ich brutalność zamaskowano racjami wyższego rzędu – a w tym pokój nade wszystko grał rolę niepoślednią; nikt przecież przeciw pokojowi powszechnemu nie odważy się protestować. Nie ulega jednak wątpliwości – gdyby przyjrzeć się z bliska figurom świata dyplomacji, uczestniczącym w tym pokojowym kontredansie, można byłoby…