William Dalrymple, Anita Anand Koh-i-noor. Historia najsłynniejszego diamentu świata Przełożył Krzysztof Obłucki Oficyna Literacka Noir sur Blanc, Warszawa 2019 Rekomendacja: 5/7 Ocena okładki: 4/5 Diamenty – nasi najlepsi przyjaciele… Nazwę Koh-i-noor pamiętam z wczesnego dzieciństwa… W pierwszej połowie lat 50. (chyba jeszcze przed śmiercią Stalina) ojciec przywiózł z dziennikarskiego wypadu do Pragi (tej czeskiej naturalnie…) dla młodszego brata i dla mnie wielką niebieską pluszową małpę-przytulankę (nazwaną Fifa) i okazałe płaskie blaszane pudło z kompletem 144 (wtedy namacalnie nauczyłem się co znaczy tuzin i gros…) różnokolorowych, egzotycznie pachnących kredek. Wszystkie na drewnianej obsadce wytłoczone miały napis (złoconymi literami): Koh-i-noor Hardtmuth Ceske Budejovice. Zanim się zużyły (a trwało to kilka lat…), nazwa wryła mi się w pamięć, a jej składniki – dzięki objaśnieniom ojca oraz encyklopedii Trzaski, Everta i Michalskiego – miałem dokładnie rozpracowane… Zwłaszcza ten Koh-i-Noor – brylant koronny Imperium Brytyjskiego, obciążony historią krwawą, pełną wojennego zgiełku, zbrodni i wszelakiej nikczemności, jednym przynoszący szczęście, innym wieczną klątwę i śmierć – to działało na wyobraźnię. Zagadki, władza, pożądanie, terror – czemu ta krystaliczna postać węgla ma taką moc (i cenę)? Dobre pytanie… A dobra odpowiedź? – Bo ładnie wygląda, jak nic innego na świecie? Bo nie ma jej zbyt wiele? Bo rozbudza…