Aleksander Kwaśniewski Prezydent (rozmawiał Aleksander Kaczorowski) Wydawnictwo Znak litera nova, Kraków 2023 Rekomendacja: 5/7 Ocena okładki: 4/5 Majster-klajster czy ataman z procą? Powiedzieć, że znam osobiście Aleksandra Kwaśniewskiego – to byłaby przesada i w zasadzie nadużycie protokolarno-towarzyskie. Ale przedstawiliśmy się sobie, wymieniliśmy uścisk dłoni i numery telefonów jakoś tak w epoce Okrągłego Stołu, potem okazjonalnie spotykaliśmy się w Sejmie, komentując to i owo (byłem wtedy sprawozdawcą parlamentarnym); w czasach jego prezydentury dwukrotnie dane mi było uczestniczyć w dziennikarskim „kombo”, obsługującym wizyty zagraniczne głowy państwa: w kwietniu 1997 roku w Rzymie i Watykanie, a później – w Budapeszcie… Zwłaszcza tę pierwszą eskapadę zachowuję we wdzięcznej pamięci – dzięki wystawionej przez Sala Stampa della Santa Sede Citta del Vaticano przepustce (Tessera di Accreditamento numero 97263) mogłem zobaczyć miejsca zwykłemu turyście niedostępne – dziedziniec św. Damazego i część recepcyjną apartamentów papieskich ze słynną biblioteką prywatną włącznie. Mile wspominam też chwilę konstruktywnej rozmowy na pokładzie tupolewa (tak, tego samego – co to wszyscy wiedzą…) podczas lotu powrotnego z Mediolanu – na stojąco w przejściu między fotelami, ze szklaneczkami whisky w ręku (żaden cymes: Jasio Wędrowniczek z kostką lodu). Więc powiedzieć, że znam osobiście – to byłaby przesada. Bardzo bym się zdziwił, gdyby po tylu…