Adam Kay Świąteczny dyżur Przełożyła Katarzyna Dudzik Wydawnictwo Insignis, Kraków 2019 Rekomendacja: 4/7Ocena okładki: 4/5 Święty Mikołaj w parze z Ponurym Żniwiarzem… Jeśli ktoś jeszcze nie czytał mądrej, zabawnej i pouczającej książki Adama Kaya „Będzie bolało”, winien to zaniedbanie nadrobić czym prędzej. Gdyby jednak pojawiły się trudności realizacyjne, w tak zwanym międzyczasie można zaryzykować krótkie (dwie – trzy godzinki na lekturę wystarczą, z przerwą na herbatę…) spotkanie ze „Świątecznym dyżurem” – drugą książką Kaya, wydaną kilka tygodni temu, ponownie eksploatującą jego w sumie niedługi (siedem zaledwie lat!), ale owocny i niezwykle intensywny życiowy epizod w służbie dla medycyny, ściślej: publicznej służby zdrowia w Wielkiej Brytanii, w zawodzie ginekologa-położnika. Adam Kay porzucił medycynę, bo poczuł się wypalony, niepewny swych decyzji; zwątpił też w swe umiejętności rozmowy z pacjentami… Słowem: zaczął boleśnie odczuwać wszystkie skumulowane niedogodności długotrwałego… i pierwszorzędnego, pełnoobjawowego stresu bojowego – jak weteran ze starganymi nerwami po kilku turach na linii ognia w jakiejś pustynnej, uporczywej wojnie z dysponującymi imponującymi nadwyżkami amunicji partyzantami… Adam Kay jest dziś aktorem, komikiem estradowym w trudnej sztuce stand-upu, pisarzem, scenarzystą telewizyjnym, autorem tekstów piosenek (czasem ich wykonawcą), bywalcem (obficie nagradzanym) festiwalu Fringe w Edynburgu. No i… zdrajcą, odszczepieńcem, czarną owcą w medycznej rodzinie Kayów…
Adam Kay Będzie bolało. Sekretny dziennik młodego lekarza Przełożyła Katarzyna Dudzik Wydawnictwo Insignis, Kraków 2018 Rekomendacja: 4/7 Ocena okładki: 2/5 Będąc młodom lekarkom przyszedł raz do mię pacjęt… Będzie bolało? Ale będzie śmiesznie… I strasznie. I dramatycznie, wręcz tragicznie. I także melancholijnie. Jak w rzeczywistości – między zwątpieniem i bezsilnością a samopoczuciem zgoła boskim, mocą stwarzania… Tak to bywa u lekarzy – stałe balansowanie na krawędzi między życiem a… życiem, życiem a śmiercią. Dowcipem i dramatem. Autor „Będzie bolało” jest komikiem estradowym, stand-uperem, stałym nieomal rezydentem Festiwalu Fringe w Edynburgu, kabareciarzem, piosenkarzem i aktorem musicalowym, autorem tekstów dialogów i scenariuszy kilkunastu sitcomów oraz seriali kryminalnych dla BBC, gwiazdą (tudzież autorem) radiowych i telewizyjnych programów rozrywkowych. Jest też lekarzem (sześć lat studiów w londyńskim Imperial College School of Medicine, sześć lat praktyki w szpitalach brytyjskiej publicznej służby zdrowia w dziedzinie ginekologii i położnictwa), choć dwa lata temu Naczelna Izba Lekarska skreśliła go z listy dopuszczonych do praktykowania tego zawodu w Zjednoczonym Królestwie. Adam Kay jest synem lekarzy (w rodzinie jest ich zresztą więcej – i nie wybaczyli mu dezercji…), Żydem (z polskimi korzeniami; rodowe nazwisko: Strykowski…) i gejem. Rozstał się z praktykowaniem medycyny w poczuciu wypalenia zawodowego i utraty pewności swych…