Jarosław Molenda Nienacki. Skandalista od Pana Samochodzika Wydawnictwo Prószyński i S-ka., Warszawa 2023 Rekomendacja: 4/7 Ocena okładki: 3/5 Łaskawość Kłobuka Mam poniekąd osobliwy stosunek do rezultatów roboty pana Molendy – bohatera tej biografii znałem osobiście przez dobrych lat parę, a nadto w niektórych opisywanych przez Molendę intrygach tudzież epizodach zdarzało mi się uczestniczyć bezpośrednio, więc osobą własną… Przeto trudniej mi o konieczny obiektywizm (choć w zasadzie to precz z obiektywizmem – tym koronnym składnikiem solennego nudziarstwa). Pan Zbyszek (byliśmy długo w familiarnych stosunkach, choć zawsze na „pan”) w zasadzie nie był osobnikiem łatwo nawiązującym i kultywującym znajomości, zwłaszcza gdy nie służyły bezpośrednio jego osobistym celom i zamiarom. Ale przecież nie o to chodzi – nie jesteśmy tu po to, by jakoweś sądy sprawować nad bliźnim. Idzie o to, by wspomnieć (dobrze czy tak sobie – byle po nazwisku…) ludzi, z którymi się mijaliśmy po drodze – i nie były to spotkania obojętne, bezobjawowe, lecz zetknięcia wywołujące wpływ (może być, iż minimalny, ale jednak…) na bieg naszych spraw. Jakieś osmotyczne zderzenie, jakiś emocjonalny bądź intelektualny wpływ, inspiracja (albo całkiem przeciwnie – abominacja…) – w każdym razie oddziaływanie. Mierzalne lub nie, ale dostrzegalne. Nienackiego poznałem (przelotnie, ale trwale – to nie paradoks)…