Remedium 111
sensacja / 16 marca 2018

Marek Boszko-Rudnicki Remedium 111 Warszawskie Wydawnictwo Literackie Muza SA, Warszawa 2018 Rekomendacja: -1/7 Ocena okładki: 2/5 UFO, Hitler, al-Kaida – rozum na nic się nie przyda… Dobrą, współczesną powieść sensacyjną napisać – to ambitne wyzwanie, nad wyraz rzadko doznające szczęśliwego, owocnego i satysfakcjonującego spełnienia. Kluczem do tego spełnienia jest słówko „dobra”. Dobra powieść… Przecież każdego sezonu piszą ich (i niestety wydają…) tysiące. Ale najwyżej kilka (a najczęściej jedna, i to z bidą…) ma w sobie wszystko, co mieć należy: pomysł fabularny, intrygującą zagadkę, zagadkową intrygę, niebanalną tajemnicę (być może osadzoną w odmętach parahistorycznych fantazji lub paranauki – mogą być nawet kosmiczne, wyszmelcowane popłuczyny po Dänikenie…), wyrazistych bohaterów (zarówno pozytywnych, jak i czarnych…),- najlepiej perfekcyjnie wyszkolonych komandosów po przejściach (sprytny dociekliwy dziennikarz, obdarzony zniewalającym wdziękiem, też może być – autor wszak potrzebuje jakiegoś narracyjnego alter ego…), wiarygodne dekoracje, sugestywne rekwizyty (zwłaszcza strzelające…) i didaskalia (w rodzaju instruktażu skutecznego posługiwania się granatem obronnym F-1), fascynujące pejzaże, kobiety na poziomie i na miejscu, grozę zagłady wiszącej nad światem, szczyptę niewymuszonego dowcipu, dialogi jak brzytwa ostre, porcję erudycyjnych wiadomości historycznych i malowniczych opisów przyrody. Mało komu udaje się tej recepcie sprostać. Ale próby podejmują wciąż nowe legiony tzw. pisarzy… To, co leży przede mną,…